Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Moze opisze co boli moje auto:

Silnik to 1.7 CDTI DTJ ze zrobinym chip tuningiem na 140KM, któremu brakuje mocy podczas dodawania gazu. Może nie tyle brakuje, co dławi się i "prycha" a z tylu czarna chmura dymu. Obroty nie wzrastają i mam wrażenie, że zaczyna się w okolicach punktu załączenia turba (czyli 1800- 2000 obrotów). Ciekawostką jest, że pojawia się to w zakresie od 35 do 70 stopni temperatury silnika . Po przekroczeniu 70 stopni problem przestaje istnieć. Silniczek pracuje wzorowo. Nie przeprowadzałem szeroko zakrojonej diagnostyki, jedynie dodam, że wymieniony jest filtr paliwa. Nie dawno także wymieniłem zawór SCV aby ustabilizować obroty jałowe i zmniejszyć spalanie (oscyluje w granicach 0.7L do 0.9L)- bez poprawy. Może ktoś miał podobny problem i zna rozwiązanie. Sa to dosyć charakterystyczne objawy dlatego jestem pełny nadziei w zaoszczędzeniu sobie kupy roboty

Pozdrawiam.

Jedz na hamownie i wrzuć wykres. A potem z9baczymy.Pozdrawiam

Trochę wykluczam wpływ podkręcenia chipa ponieważ samochód do niedawna jeździł bez problemów. Tuning był robiony ze 3 lata temu.

Często podczas "czipa" wyrzuca sie tabele błędów i poźniej tak jest, że samochód nie jedzie i błędów brak. Do sprawdzenia egr, przepływka i wężyki podciśnienia. Ja obstawiam egr.

Zawsze mnie zastanawiało dlaczego nigdy nie pokazuje mi żadnych błędów- cokolwiek by się nie działo. Ciekawe dlaczego wyrzucają te tabele? Dzięki za info.

Witam
Miałem podobną sytuacje w moim 1.3cdti podczas przyspieszania nagle było delikatne szarpniecie jak bym zdioł noge z gazu i wcisnął ponownie gdy był zimny wogóle nie reagował na pedał gazu okazała sie przepływka która nie pozywała błedu
Pozdrawiam

Panowie, mały update:

Zatankowałem na innej stacji benzynowej niż poprzednio. I tak wygląda sytuacja:

Dzisiaj rano przy temperaturze na zewnątrz +6 stopni silnik pracował bez problemu. Po południu przy temperaturze na zewnątrz +26 stopni "zamulił się" tylko raz. Od samego dołu do 2200 obrotów prawie w ogóle nie reagował na gaz, ale po przekroczeniu tych nieszczęsnych 2200 obrotów i przegazowaniu wszystko się unormowało i dalej już bez niespodzianek. Oczywiście na zimnym silniku.

Najwyraźniej jakość poprzedniego paliwa mocno pogorszyło sprawę. Ale problem nadal pozostał, chodź już w minimalnym stopniu. Czy ewentualnie uszkodzenie czujnika temperatury zasysanego powietrza mogłoby mieć jakikolwiek wpływ na działanie silnika? Ale...przyglądałem się układowi dolotowemu i nie widziałem tam żadnego dodatkowego czujnika temperatury zasysanego powietrza. Jest czujnik zaraz za filtrem powietrza, ale stawiam, że jest to przepływka. Czy jest możliwe, że jest to takie dwa w jednym?

Żeby tego było mało to pojawił się niepokojący dźwięk dochodzący z okolic turbiny, Umieściłem go pod tym linkiem:

https://youtu.be/vnu3hJomJaI

Jak myślicie?

Napewno w przepływce jest czujnik temperatury powietrza zasysanego, a chyba też w czujniku doładowania jest czujnik temperatury powietrza doładowujacego, a ten dziwęk z filmu to albo dwumasa , albo jakis głupi plastyk wpadł w rezonans lub coś z turbiny.

Odłącz przepływomierz i obserwuj co się dzieje podczas jazdy, a może to filtr paliwa....A sam czujnik temperatury nie ma wpływu na brak mocy. Ewentualnie na początku nierówna praca....A ten wykres to był trzy lata temu robiony?

Wykres byl zrobiony pray chipowaniu. Na postoju bez podlaczonej przeplywki nie zmienia sie nic pray gazowaniu.