Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Witam serdecznie,
Panie i Panowie potrzebuję pomocy, ktokolwiek może coś zasugerować, poradzić, a kto może miał podobny problem i go rozwiązał....będę wdzięczny za każdą sugestię...Mianowicie od 3 miesięcy jestem posiadaczem Opla Astry H 1.9 cdti 150 KM, DIESEL. Mój samochód ma dziwną i bardzo nieprzyjemną dla mnie wadę. Podczas jazdy, w najmniej oczekiwanym momencie... najzwyczajniej gaśnie. Wywala mi żółtą kontrolkę auta z kluczykiem, gaśnie całkowicie (prędkościomierz i obrotomierz nie padają od razu na zero, tylko stopniowo opadają), jak już straci moc zaświecają się chyba wszystkie możliwe kontrolki. Korzystam z przycisku start/stop i muszę samochód całkowicie zgasić,odpalić i wtedy jedzie dalej jakby nigdy nic. Problem występuje głownie przy jeździe wolnej, w mieście na 2, 3 biegu i tak naprawdę tylko wtedy - przy wysokiej prędkości na trasie nigdy się to nie zdarzyło. Po sprawdzeniu błędów wywala błąd ECN02020 i ECN02030, czyli jakiś problem z 2 i 3 wtryskiwaczem, obwodem wtryskiwacza bądź cylindrem. I teraz to co udało mi się ustalić i sprawdzić: czujnik wału korbowego jest OK, czujnik ciśnienia paliwa jest OK, pompa paliwa jest OK, został zrobiony test wtryskiwaczy (wszystkich czterech) każdy działa idealnie bez zarzutu - mój mechanik podłączył je do menzurek, podłączył wężyki i każda z nich napełniła się praktycznie w takiej samej ilości, każdy wtryskiwacz działa na pewno poprawnie. Najlepsze jest to, że zamieniliśmy wtryski miejscami tzn. 1 i 4 zamieniliśmy miejscem z 2 i 3 i...cały czas ten sam błąd...wywala błąd 2 i 3 wtrysku. Naprawdę i mnie i mojemu mechanikowi już brak pomysłu co jeszcze można sprawdzić, a ja bardzo chciałbym uniknąć wizyty w autoryzowanym serwisie (z wiadomych powodów) jednak obawiam się, że pomału to będzie ostateczne rozwiązanie...Nie mnie chciałem jeszcze zapytać czy może ktoś miał podobny problem, może komuś udało się rozwiązać podobny problem albo ktoś ma pomysł, co jeszcze można sprawdzić...z góry dziękuję za jakąkolwiek sugestię bądź informację....co jeszcze można zadziałać, aby problemu się pozbyć...za wszelką pomoc z góry dziękuję. Pozdrawiam

Cześć kolego a sprawdzaliście wtyczki od zasilania wtryskiwaczy ? Miałem podobny błąd tylko że na 1 lub 3 wtryskiwaczu. Okazało się że kostka zasilająca miała ułamane zaczepy i była zaśniedziała w środku po wymianie wszystko jest okey .

Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź i cenną sugestię Jutro oddaje samochód do kolejnej diagnozy, mechanik ma sprawdzić okablowanie wtryskiwaczy i na pewno wspomnę też o tych wtyczkach od zasilania, żeby sprawdził i od razu najlepiej wymienił, na pewno dam znać czy zadziałało. Pozdrawiam

Okey czekamy na info

Niestety, to nie wtyczki od zasilania. Odebralem wczoraj auto wiec poki co nie zgasl. Ale jak tylko sie sytuacja powtorzy bede dalej walczyc, juz gdzie indziej...jak dojddm co to za przypadlosc na pewno dam znac. Pozdrawiam

Przerabiałem identyczna sytuacje w 1.9 multijet i 1.9 cdti winny był filtr paliwa , sprawdz cisnienie w "rampie" i przelewy na wtryskach. W twoim przypadku i po błędach sprawdziłbym wtryski (przelewy i wtyczki). Może trochę więcej obserwacji czyli czy gasnięcie jest zależne od temperatury. Bo gdyby była wina czujnika położenia wału jak już sprawdzałeś to one się psują tylko chwilowo czyli w momencie nagrzewania się , więc takie sprawdzanie , że działa po wyjęciu to każdy zepsuty będzie działał.
jak poszukasz to przeczytasz tak jak już ktoś wcześniej pisał :"wiazka elektryczna ktora dochodzi do wtyczki wpinanej w wtryskiwacz poporstu zgnila i dlatego to przerwyanie bylo tego efektem, wystarczylo wymienic 10 cm wiazki i dla bezpieczenstwa wtyczke ktora prawdopodobnie sie rozszczelnila. Koszt operacji 105 zl. tak na przyszlosc jakby ktos mial podobny problem a to podobno czesta usterka. towarzysza jej bledy p0201, p0203, p0204 oraz p0202 ."

maniek05X86 rozwiązałeś ten problem?
Mam to samo i mechanik już nie ma pomysłów.

Hej. Odpukać...ale chyba się udało...jeszcze trochę od ostatniego postu się z problemem mierzyłem ale chyba jest OK.
U mnie najpierw zostało postawiona diagnoza, że to musi być jakiś problem z prądem, że gdzieś on musi "uciekać" okazało się, ze miałem w tylnych prawych drzwiach pokruszone kable, uszkodzoną jakąś kostkę i nie działała mi elektryka (ani szyba, ani centralny zamek) mechanik mi wszystko tam porobił i przez bite pół roku było okej...po czy problem znowu wrócił. Ostatnio nasilił się do tego stopnia, ze autko nie chciało odpalać....kręciło i wszystko ale odpalić nie chciało - znowu wywalało błędy wtrysków - dokładnie tych samych. W międzyczasie zmieniłem mechanika i ten od razu wziął się za sprawdzenie wtrysków. sprawdzone one zostały dokładnie na stole probierczym - nie są w super stanie ale powiedział mi, że jeszcze pochodzą... stwierdził on, że już wcześniej ktoś przy nich majstrował i po ich wyciągnięciu powinny zostać zmienione wszystkie podkładki uszczelki i wszystkie elementy które je mocują a w moim przypadku ktoś je wyciągnął, założył używający poprzednich podkładek, które się odkształciły i po ponownym zamontowaniu nie były one szczelne - pod jednym z wtrysków zgromadziło się tyle wygaru, że nie było go można wyciągnąć. W końcu jednak udało się go wyciągnąć, mechanik (tak mi powiedział bynajmniej) wszystko mi poczyścił, powymieniał wszystkie 4 podkładki na nowe, zamocował jakieś nowe "oringi" (cokolwiek to jest) i uszczelki - wtryski jednak zostały, żadnego z nich nie wymieniłem. Powiem szczerze, że od tej wymiany mijają dopiero 2 miesiące...autko ani razu nie zgasło. Mało tego odpala zdecydowanie lepiej niż wcześniej, mam wrażenie że krócej kręci i płynniej się silnik uruchamia, błędy zostały pokasowane i póki co żadna kontrolka autka z kluczykiem się nie zapala - bo powiem szczerze, że więcej się ona u mnie paliła niż jej nie było mam nadzieję, że będzie ok, stąd na wstępie napisałem ODPUKAĆ ogólnie mój mechanik powiedział, że jeżeli raz wtryski się wyciągnie, to montując je ponownie trzeba powymieniać wszystkie elementy z tym związane, bowiem podkładki są miedziane, przy zakładaniu wtrysków kształtem dostosowują się one do wtrysków i nigdy nie powinno się montować ich ponownie. Nie wiem czy to pomoże ale może warto spróbować...U mnie póki co jest w porządku i 3mam palce żeby również u Ciebie udało się problem rozwiązać...bo wiem co to znaczy jazda autem mając ciągle z tyłu głowy pytanie....ciekawe kiedy teraz zgaśnie... ;/ Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem Pozdrawiam

Witam
Mam ten sam problem i szukam rozwiązania . Reasumując, twój problem rozwiązał się poprzez
kolejne wyciągnięcie wtrysków i zamontowanie z nowymi uszczelkami ? Masz silnik 150 KM czyli Z19 DTH
czy 120 KM Z19 DT jak w profilu ? bo ja właśnie taki mam i kody błędów mam inne ?
Przy wtyczkach i wiązce nic nie robiłeś ?

Cześć. Okazało się że wymiana uszczelek i zamiana wtrysków pomogła na jakiś (krótki) czas...po ostatnim wpisie problem znowu wrócił. Auto trafiło do kolejnego mechanika, który po opisaniu przeze mnie problemu praktycznie od razu postawił diagnozę, że problemem nie będą wtryski, a sterownik silnika. Sterownik został wymieniony pod koniec września i od tego czasu problem ustąpił. U mnie sytuacja była taka, że auto w ogóle nie odpalało, kręciło ale nie odpalało. Po wymianie sterownika wszystkie problemy minęły jak ręką odjął. Autko odpala, autko jeździ i przede wszystkim autko nie gaśnie. Sprawdziłem je na długiej trasie do pracy już kilka razy - dziennie w dwie strony 100 km i hula aż miło. Przed wymianą sterownika to była tragedia, na odcinku 20km potrafił zgasnqc mi 5 razy. Po tym jak gasł miał bardzo ciężko żeby znowu odpalić. Wymiana sterownika kosztowała mnie 300zl za część plus 200 za wymianę ale trafiłem naprawdę na konkretnego mechanika, który wygląda na to że w końcu postawił prawidłową diagnozę i który myślę mój problem rozwiązał ostatecznie i już wiem do kogo będę jeździł z kolejnymi problemami... może warto sprawdzić ten sterownik silnika - teraz już śmiało mogę stwierdzić, że u mnie on był problemem. Błędy, które mi wywalały za każdym razem wskazywały na błąd wtrysków, a z wtryskami nie miało to nic wspólnego...