Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Witam wszystkich, jestem nowy, więc w razie czego bądźcie wyrozumiali. Posiadam opla Astra h 1.7 cdti z17dth, skrzynia 5,
101KM, 207 tys km. Na codzień dojeżdżam tym autem do szkoły, ok. 25 KM w jedną stronę . Spalanie myślę że dobre, jeździmy w 5 osób - 5.8 l z klima .. od jakiegoś czasu usłyszałem po powrocie do domu gdy silnik jest już dość mocno rozgrzany że gdy lekko dogazuje i obroty spadną to słychać z pod maski takie brzęczenie.. Sprawdzałem metoda słuchową skąd się może to wydobywać, ale ten dźwięk jest trudny do zlokalizowania ...
Pomijając fakt że gwiżdże chyba turbina od 1400 obrotów i słychać takie pufanie gdy gwałtownie przyspiesze i uzyskam 3 tys obrotów i puszczę gaz to robi takie puff jakby powietrze strzeliło. Nie wiem czy to normalne. Auto ma moc i dość płynnie nabiera prędkości . Brzęczenie pojawia się tylko na gorącym silniku a "pufanie" i gwizd niezależnie od temp. silnika .
Gwizd to pewnie turbina ... egr czyszczony, przepustnica również ... nie bierze oleju . Jekko mokra rura kolektora ssącego przy turbo, węże całe .
Miał ktoś podobne brzęczenie po spadku obrotów ? jest to chwilowe .. trwa sekundę lub dwie po zejściu z obrotów.
Podpowiadajcie !

Mam podobnie i nie wiem co to jest. A może tak powinno być?
https://youtu.be/5ZeH1sH3_PM

Dokładnie coś takiego słychać .
Mam to zawsze po długiej jeździe ..
Nie mam pojęcia co może wydawać takie dźwięki ...
Jakieś łożysko ?
Teraz dodatkowo auto na zimnym silniku nierówno pracuje przez pierwsze kilka minut aż nabierze temperatury.. takie lekkie falowanie obrotów ale wskazówka nie rusza się ale to słychać .. i całe oświetlenie miga, mruga w ten rytm ...
Myślałem sobie że może jakieś łożysko alternatora ?
Jak myślicie ?

może sprzęgiełko alternatora?

U mnie dźwięk jest cały czas. Nie jest to alternator bo miałem wymieniany na inny.