Strona 2 z 3

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 16 mar 2015, o 14:43
przez tuszok
Ja jeździłem i z czystym sumieniem mogę napisać, że były do dupy! Zimą na śniegu max prędkość 60km/h gdzie na zimówkach spokojnie można było jechać 80-90km/h a latem piszczały przy szybszym ruszaniu jak zimówki.

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 19 mar 2015, o 09:47
przez roquse84
Jak się byle co kupi to zazwyczaj tak jest.

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 19 mar 2015, o 15:35
przez tuszok
Pewnie masz rację skoro właśnie tutaj chcesz reklamować swoje usługi transportowe :D
A wypadał by najpierw się przywitać.

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 9 kwi 2015, o 12:31
przez Alex80
Chcialbym korzystajac z okazji o pomoc przy doborze opon. Zdecydowalem sie na caloroczne tylko nie wiem za bardzo jakiego producenta wybrac. Opony mam zamiar kupic na necie. Proszę o pomoc w wyborze. Moze nie jakies najdrozsze ale w dobrym stosunku mozliwosci do ceny.
Pozdrawiam

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 29 lip 2015, o 09:15
przez fejsu
Chce kupić nowe opony ale nie stać mnie na dwa komplety(zimowe i letnie).

Czy dobrym pomysłem będzie, zakup nowych letnich a zimowe używanych w dobrym stanie ?
Jakby nie patrzeć na zimowch oponach jeździ się 2-3 miesiący przy obecnych zimach. Dodam, że mieszkam w dużym mieście(Wrocław) więc nie mam tu specjalnie jakiś dużych wzniesień i podjazdów.

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 4 sie 2015, o 07:37
przez leeekuch
Ja zmieniam opony co sezon, mam nawet swój zaufany serwis opon w poznaniu jestem zadowolony, jeszcze nigdy nie korzystałem z całorocznych, możecie napisać jak takie się sprawują ? Jestem bardzo ciekawy tego.

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 13 lis 2015, o 16:24
przez karmad
Ja również zastanawiam się nad wyborem całorocznych oponek. Główne powody zastosowania takiego rozwiązania to koszty - jeden komplet do kupienia ok 1300zł oraz fakt, że pokonuję do 50 km dziennie na trasie gdzie fizycznie nie da się szybko ( pow. 100 km/h ) pojechać. Przekopując neta znalazłem coś takiego http://podrogach.pl/test-opon-calorocznych/ więc może komuś się też przyda. Aktualnie mam dwa komplety ale oba są już na dojechaniu - został im sezon życia :) więc za rok pewnie będę już na całorocznych pomykał.

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 20 lis 2015, o 20:08
przez altmark
Jeden komplet 1300? Za swoje zimowe Barum Polaris 3 dałem coś koło 620 złotych, letnie kupię w podobnej cenie. Więc nie widzę tu oszczędności, a bezpieczeństwo jazdy jakby ciut większe :)

Generalnie nie jestem przeciwnikiem opon całorocznych, myślę, że jeśli ktoś pomyka autem tylko po mieście to całoroczne mogą się sprawdzić.

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 26 lis 2015, o 14:40
przez maniak
Tylko nie całoroczne! To przecież można się na nich zabić. Jak masz problem, że nie masz gdzie trzymać to jest coś takiego jak hotel opon (usunięto link) nie masz problemu z noszeniem, trzymaniem, przyjeżdżasz, zmieniasz, odjeżdżasz, resztą zajmują się za ciebie. Polecam, mega wygodne rozwiązanie

Re: Sezonówki czy całoroczne?

PostNapisane: 7 paź 2016, o 19:50
przez hoodzix
widzę, że głos zabrali Ci, co nigdy nie używali opon całorocznych :) To tak, jak ktoś, kto nigdy nie żył w związku mówi Wam, jak radzić sobie z problemami w małżeństwie :) A że na całorocznych jeździmy w różnych autach 10 lat, to coś mogę powiedzieć.
Zacząłem od dębicy navigator 2 i powiem szczerze, że były bardzo fajne w colcie 1.3 i corolli e11 1.3 - nigdy nie było problemów w żadnych warunkach. Oczywiście nigdy nie jeździliśmy bardzo agresywnie, tylko z głową. Potem zmieniliśmy (po nowe szybko się ścierały, nie jak kiedyś) na goodyear vector 4 season - naprawdę są niezłe i służą dzielnie.
W drugim aucie (suzuki baleno 1.8 benzyna 121KM) przez 5 lat miałem sezonowe koła na markowych oponach letnich (dunlop sp sport 01, bfgodrich g-grip) i zimowych (firestone winterhawk) i po zmianie na całoroczne klebery nie czułem jakieś przepaści na niekorzyść.
Oczywiście w optymalnych warunkach letnich, czy zimowych opona sezonowa będzie lepsza, ale w przejściowych na jakich jeździcie? Rano 2-3 stopnie, a jak wyjdzie słonko później, to 12 stopni. Albo jak nagle załamuje się pogoda i spadnie nieoczekiwanie śnieg? Ja już tego problemu nie miałem, a ile odeszło stresu (czekanie) i wysiłku (transport z balkonu w bloku) i kasy (przekładanie, a jak ktoś przechowuje, to to też kosztuje).
I powiem szczerze, że niedawno kupiłem astrę z kołami letnimi i zimowymi w super stanie, ale już mam markowe całoroczne (hankook optimo 4s) na kołach i mam nadzieję, że w tym aucie też się sprawdzą :)
Każdy ma wybór - i nie piszcie, że mam gorszą drogę hamowania niż w waszych barumach, bo Wy macie gorszą niż w letnich continentalach 3x droższych.
P.S. Wiecie, że kiedyś też był olej silnikowy sezonowy? A teraz jakiego używacie? Bo ponoć, jak coś jest do wszystkiego, to... ;)
No i te koszta przekładek i przechowywania - firmy oponiarskie wiedzą, co robią :)