Strona 1 z 1

stukająca panewka

PostNapisane: 10 paź 2014, o 10:24
przez darkangel
Witam,
Wstawilem auto do mechanika, poniewaz slychac bylo stuki w silniku i lał sie olej. Odnosnie oleju, to powiedzial, ze uszczelniacz na wale jest do wymiany, a stukania, to sobie poslucha... Na nastepny dzien telefon i stwierdzenie, ze nie wymieni mi tego uszczelniacza, bo to nic nie da. Wykryl, ze jest luz na wale 3-4mm w zaleznosci od polozenia walu, a stuka ewidentnie panewka. Zalecil szukanie bloku silnika w sieci i przekladke, ale znalazlem tylko jeden, ale cena z kosmosu 3500zl! Poradzcie czy lepiej szukac gdzies "slupka" czy robic szlif i nowe panewki?

Pozdrawiam.

Re: stukająca panewka

PostNapisane: 24 paź 2014, o 16:30
przez sparspar
Pamiętam jak rozmawialiśmy jakiś czas temu i ty wymieniałeś cewkę....a ja w tym czasie robiłem głowicę u siebie :)
Te stuki? Teraz to wydaje się takie zrozumiałe- szkoda tylko , że nie byłeś u dobrego mechanika...

Interesuje mnie ten luz 3-4 mm, czy mowa tu o luzie wzdłużnym?(osiowym, o łożysku oporowym)- nie bardzo rozumiem? i która panewka stuka?
3-4 mm to silnik rozwali -głowica przez maskę pofrunie itd.
Pytam bo wyremontowałem kilkadziesiąt silników (oczywiście nie sam tylko w zespole 10 osobowym) i interesuje mnie to a najważniejsze aby odnaleźć przyczynę zatarcia!!!...(u nas kiedyś silnik zatarł się 2 razy po remoncie i do dziś nie wiem dlaczego- temat zatartych silników to temat rzeka...)
I nigdy nie robiłem przekładek i Ty też tego nie rób- trzeba kupić nowe części...
Po prostu trzeba zainwestować i w tym momencie nie liczy się cena....
Albo kupić jak najtaniej i sprzedać....

ps. idę po piwo bo dziś piątek:)- niedługo wracam :)
Pozdrawiam

Re: stukająca panewka

PostNapisane: 28 lis 2014, o 19:24
przez darkangel
Hejka :)
Powiem tak. Musiałem dolewać bardzo dużo oleju do silnika (ok 0,5l na 200km) podczas jazdy bardzo śmierdziało w kabinie spalonym olejem :( (nie fajnie) podjechałem do znajomego mechanika i obejrzeliśmy auto od spodu. Stwierdził, że olej leje się między skrzynią a silnikiem i uszczelniacz wału jest do wymiany :) silnik pracował i słychać było jak stuka (stwiedził, że to panewka) ja się na tym nie znam kompletnie, więc przyjąłem do wiadomości. Zostawiłem auto i zadzwonił na drugi dzień z informacją, że nie zrobi mi tego, bo jest luz na wale i szkoda roboty, bo to nic nie da... Nie powiedział mi nic więcej na temat luzu, więc nie wiem co miał na myśli. Za jakiś czas pojechałem do innego pana i posłuchał auta i stwierdził, że to nie panewka stuka tylko "szklanki" powiedział, że uszczelni mi ten silnik :) zadowolony, zostawiłem astre. Za dwa dni zadzwonił, że auto gotowe. Skasował 700zł. Olej aż tak nie cieknie, ale widać, że jest "mokro" między silnikiem a skrzynią, ale przejadę ok 500km i doleję 0,5l więc jest w miarę OK i nie śmierdzi mi w aucie spalonym olejem ;) Dodam jeszcze, że nie oszczędzam auta i jak jest możliwość, to przeciągnę ją prawie do "czerwonego" i nic się nie dzieje(ciśnienie oleju się nie zaświeca, nie tracu mocy, nie słychać niepokojących dzwięków) więc już sam nie wiem czy to ta panewka naprawdę stuka, ale może coś w tym jest, że jakiś luz występuje na tym wale skoro olej dalej tam wycieka :(
Na wiosnę szykuje się do kapitalnego remontu :) dół silnika(szlif wału+panewki komplet) i góra(pierścienie, zawory, uszczelniacze itd... )

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za zainteresowanie :)

Jacek