Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Witam
Kupiłam samochód . Asie w silniku 1.6 w benzynie. Po 2 tygodniach użytkowania samochód na drodze zszedł,co wymagało wynajęcie lawety do mechanika .
Okazało się po ponad tygodniu,że poszła uszczelka pod głowicą i wiele innych rzeczy. Koszt naprawy 2603 + laweta 300 =2903 .

Nie miałam,jak samochód sprawdzić w ASO, ponieważ był kupowany po 20 i to w weekend (niestety w pracy swojej pracuje do późna ) .
Właściciel zapewniał mnie o autentyczności samochodu, czyli,że są faktury na naprawy,że wszystko jest sprawne.

Teraz ten Pan nie odbiera ( po zepsuciu się samochodu,on nie wiedział,co mogło być nie tak, dzwoniłam, jak się dowiedziałam,jaki koszt naprawy, lecz nie odbiera ode mnie telefonów )

Doradźcie,co w takiej sytuacji zrobić .

W poradniku Auto Świat z marca tego roku (nr 3) jest duży artykuł o odpowiedzialności sprzedawcy auta względem kupującego. Masz dużą szansę odzyskać przynajmniej część pieniędzy, ale droga jak wiadomo nie będzie łatwa. Artykuł wyjaśnia i doradza co zrobić w wymienionej sprawie. Powodzenia.

Podpisałaś umowę i auto jest Twoje.
A gdy żarówka padnie Ci po tygodniu to też będziesz reklamować?....pewnie nie.
Także zapomnij o odszkodowaniu w Twoim przypadku. Nawet gdy sprzedający coś przeczuwał i właśnie dlatego sprzedał auto, to nie musi przyznawać się do tego,....że sprzedał Ci "szwankującego" opelka...On wygra a Ty przegrasz w sądzie

Pozdrawiam

Żarowka kosztuje parę groszy,a nie 3000 !!
To taki szczegół,więc nie bierz mnie za blondynkę .

Właśnie sam adwokat powiedział,że mam szansę odzyskać pieniądze, ponieważ jest to "wada ukrywa", któej mnie nie poinformował sprzedający .
A że to się stało po 2 tygodniach,a nie po paru miesiącach ,to jak najbardziej będę walczyć

Bzdury idą do kosza.....