Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Witam posiadam astrę H 1.6 2005 i mam problem w momęcie kiedy zgaszę auto i posiedzę w nim kilkanaście sekund domyka mi klapy klimatronik.Ale koło komputera co jakieś 30 sekund jest takie buczenie jakby śilniczek pracowal przez 5 sek i sie wyłącza i po otwarciu drzwi mama tak samo czasem ten dzwiek ze 4 razy zrobi i sie wyłączy a czasem nie co to może być ?

To dźwięk napędu klapy recyrkulacji powietrza kabiny.
Masz ułamaną klapę i sterownik próbuje cały czas (z przerwami ok. 30 s.) przestawić obieg klapę na obieg zamknięty, jednak mu się to nie udaje.

a można to jakoś wyłączyć ? albo naprawić?

Witam!! Tak da sie. Zrobilem tak u siebie. Wyciagnij schowek i odlacz zasilanie od silniczka. A nie masz problemu z parujacymi szybami?? Jak tak po popraw klapke na obieg otwarty. I ja przyklej np silikon
To rozwiazanie dorazne ale koszt naprawy to ok 200zl. Jak nie lepiej dlatego ja dalem sobie z tym spokoj. Nie kupuj uzywek chyba ze sa juz po modyfikacji tzn maja specjalny ogranicznik obrotu silnika. W przeciwnym razge znow Ci ukreci ta klapke. Zestaw dostepny w serwisie. Ale poszukaj po necie moze znajdziesz taniej. Pozdro

Można naprawić układ, naprawiając za pomocą nita połączenie klapy z silnikiem, oraz zastosować układ zmiękczający pracę silnika zapobiegający ponownemu ułamaniu połączenia. Koszt układu 40 zł.

U mnie też jest takie dźwięk jakby próbowało cały czas coś domknąć co kilka sekund w ASO powiedzieli mi że mam uszkodzone dwie zębatki w lewym nawiewie i się nie domykają i dlatego jest taki odgłos wymiana z robocizną 160 zł. Więc zrobię to dopiero w maju na przeglądzie.

Nie będę zdziwiony, gdy naprawa przeprowadzona przez ASO nie da nic poza uszczupleniem portfela

Jeżeli objawy nie przejdą to będą to robić aż zrobią skoro sami wychwycili co to jest. Nie zgłaszałem że coś mi tam dziwne dźwięki wydaje sami przy odbiorze samochodu z przeglądu powiedzieli co zauważyli i mogą zrobić jak mi to przeszkadza a że mi to nie wadzi to nie robili.

Już po naprawie. Wczoraj odebrałem astrologgy. Lymuzyna po polerce i czyszczeniu środka czekała na mnie z utęsknieniem i teraz wygląda jak milion dolców.
Koszt naprawy z robocizną 2300 zł a miła pani proponowała mi po konsultacji z mężem 500 zł . Ciesze się że grzecznie odmówiłem

Jak za 2300 to oczywiście z jej ubezpieczenia i w ASO? Bo za 500 to prywatnie u majstra.