Opel Astra H, Astra 3 - forum fanklubu

Witam, mam pytanie jak zdemontować chłodnicę klimatyzacji. Z tego co czytałem to już wiem, że zderzak i przód ramę zdjąć żeby dostępl był, następnie wiatrak od klimy, i samą klimę. Moje pytanie jakie są połączenia chłodnicy do wężyków od pompy klimy? Czy to są zaciski jakieś czy śruby zakręcane? Jak się do tego przygotować żeby samemu zrobić? A i uszczelki to gdzie takie zakupie jakie sa wymagane? Jakie to uszczelki wogóle są (rozmiar)?

Oj Ciężko Ci będzie samemu wszystko rozłożyć i złożyć, nie zapomnij, że w układzie jest czynnik i olej smarujący kompresor. Sprawa druga, do nowej chłodnicy dostaniesz pewnie nowy osuszacz, bo przy nieszczelności klimatyzacji na pewno będzie trzeba go wymienić, i tu zaczynają się schody. Osuszacz jak nazwa wskazuje, osusza czynnik i olej z wilgoci w układzie zamkniętym. Gdy rozszczelnisz układ i założysz nowy osuszacz on będzie pochłaniał wilgoć z powietrza, pół godziny później prawdopodobnie będzie nadawał się do wyrzucenia. Osuszacz znajduje się w chłodnicy klimatyzacji, a dojście do chłodnicy masz dopiero po zdemontowaniu atrapy chłodnicy. Sprawa następna to nabicie układu o ile będzie szczelny, szczelność należy sprawdzić azotem pod ciśnieniem, o ile się nie mylę to koło 20barów, u mnie znajomy mechanik sprawdzał przy 24barach. Ja osobiście polecił bym Ci skontaktować się z jakim znajomym mechanikiem który ma trochę pojęcia o tym, bo wszystko to da się zrobić za 200zl z nabiciem, wymianą filtra i ozonowaniem, o ile masz części. Na serwisie mogą cię skasować koło 600-800 zł bo tak drogo sobie liczą. Z założenia Ja jak czegoś nie potrafię to próbuję się tego nauczyć, ale coś o czym nie mam zielonego pojęcia zostawiam specjalistą, i tak Tobie polecam zrobić. Koledzy forumowicze, jeżeli się gdzieś z czymś pomyliłem, proszę o poprawkę. Pozdrawiam

Wszystko przebiegło prosto i bez komplikacji. Czynnika nie miałem w ogóle w klimatyzacji bo dziura w starej chłodnicy była duża i wszystko wyleciało w ciągu minuty. Zdemontowałem zderzak, wszystkie atrapy żeby było lepsze dojście, następnie wykręciłem wiatrak i chłodnice klimatyzacji. Założyłem nowe uszczelki oringi na nową chłodnicę i zamontowałem analogicznie jak demontowałem starą. Po złożeniu pojechałem na sprawdzenie szczelności i nabicie. Sprawdzano mi ozonem szczelność i było wszystko OK. Nabił mi czynnik, sprawdził działanie klimy - wiatrak się załączył na postoju, w kabinie leciało mroźne powietrze
Adrian- Wspomniałeś coś o jakiś filtrach, osuszaczu i oleju. Nic nie wspominał mi mechanik (choć wiedział że była wymiana chłodnicy) żeby to też sprawdzić czy wymienić na nowe... O co w tym chodzi?

Zacznijmy od krótkiego artykułu zapożyczonego z internetu

Budowa klimatyzacji
Układ klimatyzacji składa się z kilku podstawowych elementów. Jednym z nich jest skraplacz (popularnie nazywany chłodnicą klimatyzacji) umieszczony z przodu pojazdu, możliwie najbliżej wlotu powietrza z atrapy i przedniego zderzaka. Zawór rozprężny umieszczony jest w komorze silnika przy przegrodzie oddzielającej ją z kabiną. Jego działanie powoduje rozprężenie czynnika, czyli przejście z postaci ciekłej do gazowej, co skutkuje drastycznym obniżeniem temperatury gazu. Parownik to element przypominający z wyglądu nagrzewnicę i umieszczony jest wewnątrz pojazdu. To do niego poprzez zawór rozprężny trafia czynnik w postaci lotnej o stosunkowo niskiej temperaturze. Zadaniem parownika jest oddanie poprzez radiator niskiej temperatury gazu krążącego w jego wnętrzu do kanałów wentylacyjnych pojazdu.

Gaz, którego niska temperatura została wykorzystana do schłodzenia pojazdu, zostaje zassany przez kompresor do skraplacza, w którym przechodzi zmianę stanu z lotnego w ciekły. W nowoczesnych układach klimatyzacji stosuje się dodatkowo tzw. filtr osuszacz. Montowany jest on na odcinku wysokiego ciśnienia w celu zbierania drobnych zanieczyszczeń oraz wilgoci.

Zasady użytkowania klimatyzacji

Z racji złożonej budowy i skrajnie trudnych warunków pracy (wysokie i jak i niskie temperatury połączone z dużą różnicą ciśnień występujących w układzie), klimatyzacja samochodowa powinna być odpowiednio użytkowana, co przekłada się na jej poprawne i długie działanie. Paradoksalnie ciągłe używanie może przedłużać jej żywotność. Tak się dzieje, ponieważ cały układ klimatyzacji smarowany jest olejem, który znajduje się w jego wnętrzu, a ściślej mgłą olejową. Dociera ona do wszystkich zakątków układu, a głównie do kompresora - najdroższego elementu. Jest on swoistą pompą, co ważne pompą gazu, a nie cieczy, jak wiele osób uważa. Dlatego ciągła praca powoduje prócz stałego przepływu czynnika, generowanie mgły olejowej, która skutecznie chroni układ przed korozją i niszczycielskim tarciem.

Warto też pamiętać, że w upalne lato w pojeździe pozostawionym na słońcu temperatura osiąga 50-60 st. C. i dlatego przed włączeniem klimatyzacji dobrze jest samochód przewietrzyć, aby obniżyć temperaturę do temperatury otoczenia. Klimatyzacja znacznie łatwiej poradzi sobie ze schłodzeniem powietrza i będzie mogła pracować w sposób cykliczny. Stała wymiana czynnika chłodzącego nie jest możliwa – jego obieg składa się z kilku etapów: rozprężenie - oddanie energii - droga do procesu skroplenia – ponowne rozprężenie itd.

Dodam, że sprawdzanie szczelności odbywa się przy pomocy azotu a nie ozonu. Pomyliłeś się, lub mechanik próbował Ci wkręcić wałka. Ozonowanie służy zabiciu bakterii, grzybów i drobnoustrojów chorobotwórczych, które znajdują sobie dogodne miejsce bytu w naszych układach wentylacyjno/klimatyzacyjnych

Możliwa jest też opcja, że przy zakupie nowej chłodnicy osuszacz był w komplecie, w miejscu w którym powinien być założony. Tylko trzeba sobie zadać pytanie czy osuszacz był odpakowany z folijki ochronnej?

Osuszacz znajduje się http://astraklubpolska.pl/viewtopic.php?t=819485 w Tym miejscu układu klimatyzacji pozdrawiam

Hehe, napewno mówił ozon bo sam mam warsztat spawalniczy i mam dostęp do butli z azotem i podpiąłbym samodzielnie sprawdzić szczelność bez najmniejszego problemu, ale mechanik zawzięcie mówił o ozonie więc sie nie tykałem żeby nie zepsuć nic Tak więc albo się mylił albo chciał zablysnąć innowacyjnościa z kosmosu hehe.

Wiesz może kolego Adrian, na cyzm polega odgrzybianie klimy? bo jak wyłącze klimatyzację to czuć taki niefajny zapach jakby mokrej starej ścierki przez ok. 2 min. z wentylacji, potem jest już normalnie. Sam dam radę pozbyć się tego problemu? Czy znowu musze na serwis jakiś jechac z tym??

Na brzydkie zapachy pomaga wymiana filtra kabiny a w trakcie wymiany odkurzenie i wydmuchanie syfu z duktów. Po całej operacji dopiero ozonowanie.
Fajnie jest też przed ozonowaniem np uprać sobie tapicerkę , wtedy naprawdę można w 10 letnim aucie uzyskać zapach "nowego samochodu"
Ozonowanie gdy na filtrze i w aucie jest syf jest skuteczne na krótką metę .

I ozonowanie zrobią na serwisie klimy? filtr kabinowy wymieniałem na początku maja i odkurzałem wnętrze bo dużo paprochów jakiś było jakby trocin. Tapicerke czyściłem środkami chemicznymi jakieś 2 tyg temu, ale ozonowania nie robiłem, musze się wybrać bo aż głowa boli od tego zapachu... hehe

Poszukaj na gruponie, gruperze jakiegoś promocyjne ozonowania to zapłacisz jakieś grosze a "odkazisz" sobie dobrze wnętrze auta.

Jest jeszcze jedna, najtańsza opcja, wymień filtr kabinowy na filtr z węglem aktywnym, na pół roku prawdopodobnie będziesz miał spokój, tylko co potem? nowy filtr lub odgrzybianie nic innego mi do głowy nie przychodzi