Witam,
Rzecz jak dla mnie dziwna. Zaobserwowałem na wyjeździe gdzie musiałem wydobyć coś z bagażnika i po chwili znów musiałem sie do niego dostać. Oczywiście otwierałem zamek z pilota raz po raz w miedzy czasie zamykając auto:) I coś sie stało że centralny przestał działać. Podejrzewałem beteryjkę w pilocie, ale wymiana nie przyniosła zakładanej poprawy. Dokopałem się informacji o bezpiecznikach gdzie i jak znaleźć ten właściwy. Wymieniłem dwa razy, oczywiście za każdym razem odpinałem klemy od akumulatora aby asterka mogła się od nowa nauczyć czy jest otwarta czy zamknieta. No i za pierwszym razem szybko zamknąłem z pilota i odrazu otworzyłem i znów zamknąlem w celach testowych czy działa. No i Padł bezpiecznik. Za drugim razem już postanowiłem działać jak z kobietą czyli powoli;) i działa jak narazie.
Czy jest to możliwe że to jest przyczyna przepalania się bezpiecznika czyli szybkie otwieranie i zamykanie? Czy to taka przykrywka tylko?