Witam,
od dłuższego czasu bujam się z naprawą ASTRA H (1364cm, 66KW, 2004 rok - na liczniku 216 000 [cofnięte pewnie o 100k]).
Początkowe objawy były następujące:
1. Święcąca się kontrolka silnika
2. Spadek mocy
3. Lekki ubytek płynu chłodniczego
Samochód jeździł, a powyższe objawy pojawiały się na dłuższych trasach (powyżej 100km) - problem został zbagatelizowany. Niestety powrócił i powyższe objawy zaczęły pojawiać się po przejechaniu paru kilometrów. Do zestawu dołączyła kontrolka oleju która zapalała się przy hamowaniu lub w momencie odpalenia (na kilka sekund).
Samochód trafił na warsztat. Komputer wskazuje wypadanie zapłonu. Diagnoza: uszczelka pod głowicą. Mechanik "po znajomości" wymieniał 2 tygodnie i nie wymienił w konsekwencji zabrałem samochód i zostawiłem u innego.
Ten postawił inną diagnozę i wymienił: simering, czujnik oleju i cewkę zapłonową. Głowicy nie chciał jeszcze ruszać.
Wybrałem się w trasę i w prawdzie kontrolka silnika zapaliła się tylko raz (+ spadek mocy) ale ubytek płynu pozostał, przy gazowaniu biały dym z wydechu, silnik przy dodawaniu gazu "wyje". Duże problemy z odpalaniem samochodu.
Wróciłem do mechanika, pomachał rękoma, że auto zajechane, że jak wymieniać uszczelkę to i cały rozrząd (łańcuch był wymieniany 20k km temu) + kolektor ssący... Koszt na poziomie 3000 lub wstawić nowy silnik
Auto zabrałem i poszukuje alternatywnego mechanika w Poznaniu który ewentualnie potwierdzi diagnozę lub po prostu naprawi uszczelkę.