przez baziok » 16 maja 2016, o 16:13
Witam wszystkich. Moja sytuacja wygląda następująco. Silnik pracuje do 3tys obr. jak traktor, wali taki metaliczny dźwięk. Po tych mniej więcej 3tys. jak by go poszczało i chodzi jak zegarek i normalnie przyśpiesza, nie słychać tego walenia. Do tych obrotów jest też słaby i dymi na czarno, ale nie ma tragedii. Na biegu jałowym jest w miarę ok, choć wydaje mi się że praca powinna być miękka, a pracuje prawie jak np. stary merc w124. Każdym dieslem jak jeździłem to od dołu ciągnie jak marzenie a mój dopiero dostaje mocy po 2500tys., wiem ze turbo dopiero chwyta ale u mnie jest duża różnica odczuwalna. Do tego gdy jest rozgrzany to ciężko odpala, a gdy zimny to ledwo dotknę kluczyk i chodzi, ledwo ruszy wałem i pyka. Wymienione miałem do tej pory: turbo, zrobioną głowice, inne wtryski, czujnik wału oraz wałka rozrządu a teraz pompa wtryskowa. Silnik sprawdzony na ciśnienie w cylindrach i jest ok, rozrząd podobno też nie przestawiony. Błagam proszę o pomoc, bo już nie mam siły, a nawet jak bym chciał się pozbyć to chyba tylko złom bo nikt nie kupi tego samochodu po przejażdżce. Z góry dzięki