Cześć, wczoraj czyściłem elementy silnika (plastiki) dodając na sciereczkę plaka też przejechałem.
Problem pojawił się dzisiaj jak dojechałem do pracy. Jechałem do przodu było wszystko ok, ale jak parkowałem tyłem to już widziałem dym. Pierwsza myśl to pogoda i to, że auto w gazie to przykopciło, ale jak zgasiłem auto i wyszedłem to zauważyłem, że dym unosi się spod maski i niestety nie mogłem zidentyfikować z której części. Pytanie, czy to może być parujący plak, czy uszkodzenie przewodów, czy też innych elementów?