Witam serdecznie,
Pojawił się kolejny problem z Astrą niestety.
Otóż wracałem sobie w środę z pracy, auto było już rozgrzane więc przycisnąłem trochę na każdym biegu, kiedy nagle Astra zaczęła słabnąć, coś zaczęło stukać w silniku, zaczął migać check, a potem zaświecił się na stałe. Astra nie miała w ogóle siły jechać, więc zatrzymałem się na poboczu i auto zgasło same. Odczekałem kilka minut i odpaliłem, dalej dochodził klekot z silnika. Podczas dodawania gazu stuki przyspieszały proporcjonalnie. Nie miałem daleko do domu, więc powoli dojechałem.
Dzisiaj usałem się do mechanika. Posłuchał, sprawdził błędy (stwierdził, że błąd oznacza wypadanie zapłonu) Zdjął pokrywę zaworów i nie dopatrzył się tam niczego...
Powiedział, że będzie jeszcze myślał, bo zdjęcie głowicy wiąże się z dużym kosztem...
Poradźcie proszę co mogło się stać w Asterce
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Pozdrawiam