Witaqm wszystkich serdecznie!
Od kilku tygodni jestem posiadaczką Astry H 1.7 CDTI Z17DTJ z 2011 roku. To mój pierwszy diesel. Do tej pory jeździłam Micrą z silnikiem benzynowym i astrą h 1.6 benzyną. Dlatego z góry przeproaszam, jak coś nieprecyzyjnie opiszę. Cały czas czytam o silniku i się uczę, ale pewnie nie raz się pomylę.
Mój asterix od początku zapalał bez problemu, silnik chodził równo i bez żadnych problemów. Oczywiście po kupnie pierwsze co, to warsztat i wymiana wszystkich filtrów i oleju. Do tego wymiana tarcz i klocków hamulcowych. Astra została też podłączona do komputera i zero błędów. I wydawało mi się, że to wszystko i teraz nic tylko jeździć i delektować się samochodem. I właśnie po wymianie oleju zaczęło się: pierwszy sympton to falujące obroty i dziwna praca silnika, takie jakby zmienne buczenie w rytm falującej strzałki na obrotomierzu. Na początku obwiniałam o to klimatyzację. Wyłączyłam i było ok, ale teraz klima ciągle wyłączona, a obroty falują. Najczęściej na zimnym silniku, ale to nie jest regułą. Zadzwoniłam do jednego speca od silników diesla i jak tylko powiedziałam o jaki samochód chodzi, to cała litania, jakie to ople okropne i silniki do niczego i to na pewno wtryskiwacze i koszt naprawy taki, że lepiej auto zmienić. Szczerze, to odechciało mi się dalej z nim rozmawiać, bo każda moja sugestia kończyła się słowami: to opel, to wszystko się będzie psuć.
Dwa to dziwne odgłosy skrzyni biegów: zawsze rano i zawsze po długim postoju. Po przejechaniu krótkiego dystansu pojawiają się dziwne odgłosy, jak wrzucam dwójkę. Trwa to chwilę i później autko chodzi bez zarzutu. Tu już jestem umówiona z mechanikiem, ale może ktoś coś doradzić, na co zwracać uwagę i co to może być? Mam wrażenie, że jak w warsztatach widzą kobietę, to od razu inna rozmowa i w wielu wypadkach uważają, że na niczym się nie znam. Już raz tak miałam z przeglądem.
Ogólnie to samochód chodzi bez zarzutu, moc bez zmian, w trasie bez problemu. DO niczego nie mogę sie doczepić, no poza jakimś dziwnym szumem, jak prędkość wzrasta. Dla mnie to kompletna zagadka i w ogóle nie znam się na dieslach. Zaczynam tęsknić za benzyną Dodam, że auto w 70% jeździ po trasach, w mieście sporadycznie. Miesięcznie ponad 2 tysiące pewnie będę nią robić. Jakieś podpowiedzi, na co zwracać uwagę? CO jest bolączką tych silników? Może ktoś zna jakiegoś dobrego speca od diesli z Wrocławia? Z góry dziękuję za każdą pomoc!