Witam, dzisiaj wymieniłem rozrusznik w Astrze. Wymienilem dlatego poniewaz baaardzo salbo krecil az silnik wogole nie odpalal. Akumulator nowy.
Tak więc po wymianie rozrusznika, samochod za pierwszym razem odpalil od kopa, wyjechalem nim z garazu i zgasilem silnik. Po chwili probowalem go znowu odpalic, ale juz nie bylo od kopa. A mianowicie rozrusznik zaczal krecic 0,5 sekundy i nagle cisza (tak jakby odcielo calkowicie doplyw pradu) przez 1 sekunde i znowy zakrecil 0,5 sekundy i znwou cisza 1 sekunda. Takie powtorzenia zrobil 3 razy i wkoncu zaczal normalnie krecic i odpalil. Za kazdym razem tak robil, a probowalem odpalac go z 10 razy. Silnik po odpaleniu pracuje normalnie tak jak wczesniej. Ale czemu takie przerwy sie robia podczas odpalania? Rozrusznik nowy, kupiony w sklepie.