Witam.
Co prawda tematów dotyczących trybu serwisowego tzn. kontrolki auta z kluczykiem jest tutaj wiele jednak kierunki nieco inne dlatego zakładam nowy.
Posiadam Astrę GTC 1.9 CDTi 150PS, która sprawuje się bez zarzutu jednak od pewnego czasu przy dynamicznym przyspieszaniu a raczej osiągnięciu pewnego pułapu obrotów tzn. koło 3K zapala się kontrolka serwisowa. Praktycznie żadnych oznak nieprawidłowej pracy. Moc w normie. Kontrolka świeci do wyłączenia silnika. Potem znowu cisza aż do momentu kiedy skuszą się na wyższe obroty. Auto ma przejechane nieco ponad 200K. Jeździ praktycznie po kilkadziesiąt kilometrów dziennie od kiedy je mam czyli 6 lat (około 100K przebiegu w moich rękach) więc zakładam że DPF wypala się prawidłowo. Tak na marginesie jeździ nim żona więc o jakimkolwiek katowaniu też nie ma mowy co nie oznacza że nie pozwala mu oddychać. Jest to prawidłowa, spokojna jazda a kiedy trzeba dynamiczna. Podłączyłem się pod OBDII jednak w błędach tymczasowych jak i stałych nie ma nic. Przy monitoringu w czasie jazdy w momencie zapalenia się kontrolki również nie widać żadnych błędów. Krótko mówiąc jedyna oznaka nieprawidłowości to zapalenie się kontrolki. Jakieś sugestie? Z góry dziękuję.