Witam,
Założyłem hak do Astra H z 2006 roku wersja kombi.
Nie kupowałem, żadnego modułu ponieważ znajomy mechanik stwierdził, że do mojego auta nie potrzeba. Szukając informacji w internecie nie znalazłem nic co by podważało tę tezę - auto nie komunikuje w żaden sposób spalonej żarówki.
Wszystko poszło prawie ładnie. Zastosowałem wspomniane wcześniej druciarstwo. Pociągnąłem kable i zacząłem podpinać po kostkę przy lampach żeby nie ciąć kabli.
Efekt następujący:
- kierunek lewy - jest
-kierunek prawy-jest
-stop-jest
Nie ma za to pozycji, ponadto gdy tylko podpinam przyczepę to gaśnie tylne oświetlenie auta. Po odpięciu i wyłączeniu zapłonu wszystko wraca do normy, by po ponownym podpięciu znów wyrzucić światła w aucie, ale zaznaczam, wspomniane wyżej światła w przyczepie świecą.
Mam proste urządzenie do sprawdzania oświetlenia w aucie czy przyczepie i pokazuje ok. Sprawdzał podłączenie co prawda starej daty elektryk ale twierdzi, że podłączone ok. No ale nie działa jak powinno.
Ma ktoś pomysł? Czy źle zdrutowałem kable?(stop i pozycja są na jednym) czy może faktycznie powinienem zainwestować w wiązkę z modułem?
Przerabiałem wiele kombinacji z tymi drucikami ale może coś pominąłem.
Podpinałem 4 różne przyczepy i w każdej to samo.