Witam wszystkich.
Mam problem, otóż trzeszczy mi coś z okolicy lewych drzwi. Przy ruszaniu, delikatne dziury, przy hamowaniu, przy skręcaniu, jakby coś cały czas "pracowało". Strasznie mnie to irytuje, doprowadza do szału. Może ktoś miał podobny problem i go rozwiązał?
Do tej pory dokręciłem śrubki trzymające boczek drzwi (to normalne, że dwie tak jakby nie do końca chcą się dokręcić i trochę kręcą się w miejscu?), boczek trzyma się mocno, dałem trochę białego smaru litowego na zawiasy drzwi i nasilikonowałem uszczelki + zatrzask drzwi. Niestety nie pomogło, nie mam pojęcia co to może być. Czasem wydaje mi się, że to z okolic szyby przy słupku B, czasem mam wrażenie, że to plastik na pograniczu szyby i słupka B, w każdym razie na moje ucho to te okolice..., a może to coś innego, a drzwi działają jedynie jak rezonans...
Stawiam czteropak Inpostem temu, kto da radę, która zadziała, bo naprawdę jestem już zdesperowany
Pozdrawiam