Mój problem:
Samochód stoi cały czas pod chmurką.
Ok miesiąc może półtora wstecz wycieraczki z przodu nie włączyły się po rannym zapaleniu samochodu - był lekki mróz.
Sprawdzałem bezpieczniki - OK, próbowałem nimi ruszać aby wymóc na nich ruch - bez skutecznie.
Słychać było iż przekaźniki działają. Zamieniłem je miejscami - bez skutecznie.
O dziwo po ok 2 godzinach zaczęły działać, ale do wczoraj.
Ten okres kiedy działały jak należy był pogodowo różny. Od deszczu do mrozu -27. Nie był problemu.
Teraz temperatura utrzymuje się przez dzień na poziomie -10 a w nocy spada do ok -13 od kilku dni. Ciągle pada śnieg.
Wczoraj również tak było. Dziś znów taka sama pogoda i temperatura.
Jak wspomniałem, wczoraj wycieraczki wieczorem nie zadziałały, robiłem wszystko co wyżej wymieniłem kiedy problem spotkał mnie pierwszy raz. Dziś rano znów nie działały. Ale już wczesnym popołudniem zaczęły działać...
Co można zrobić z tym fantem?
Mam garaż i zamierzam zrobić w nim porządek aby wjechać samochodem, rozebrać podszybie i nasmarować prowadnice.
Ale chciałbym znać opinie czy porady osób, które miały podobny problem i go rozwiązały.