Cześć,
Auto: Opel Astra III Cosmo 1.7 CDTI.
Auto kupione od "handlarza" w 05.2015. Wszystko picuś, glancuś igiełka.
W 2016 roku pojawiły się problemy z kontrolką ABS. Raz się paliła, raz nie. Ostatni rok (2017) raczej większosć czasu się pali.
Była wizyta w ASO (zeszły rok). Nie wiedzą co dokładnie, ale za przynajmniej 1k zł "zrobią". Wyszła też sprawa, że jeden bok auta ma grubszą farbę. Małe zakłady się boją podjąć tematu.
Do tej pory na przeglądach podbijali.
Z naszej strony była bezwydpadkowa, bezkolizyjna jazda od momentu zakupu.
Co można zrobić?
Czy da się dochodzić roszczeń od takiego "handlarza" po takim czasie?
Pozdrawiam
EDIT:Co do handlarza - przyjmijmy, że temat zamknięty (ze względu na przedawnienie). Będę mądrzejszy na przyszłość.
Bardziej by mnie ciekawiło co mogę zrobić jako laik teraz, zlecając naprawę (jak się nie dać naciąć itp.).