Cześć. Mam problem z moją Astrą 1.6 benzyna 2004 r. W temperaturach, powiedzmy >5 stopni C. nie ma najmniejszego problemu z użytkowaniem, wszystko śmiga. Natomiast gdy tylko łapią przymrozki samochód ma ogromny problem by odpalić. Czasem odpala za n-tym razem (powyżej 5), czasem w ogóle.
Byłem u mechanika, komputer nie pokazuje żadnych błędów. Rozrusznik działa poprawnie, kręci jak zawsze. Pompka paliwa wydaje dźwięk więc chyba pracuje normalnie. Wymieniłem cewkę zapłonową bo mechanik doradził, było ok dopóki nie wróciły przymrozki. Na tę chwilę samochód jest trup, nie rusza i nawet do mechanika nie mogę podjechać. Jak tylko będzie cieplej na zewnątrz na pewno odpali (sytuacja trwa od 2 miesięcy). Trzech mechaników nie znalazło rozwiązania.
Podejrzewać można wodę w filtrze paliwa (nie miałem okazji sam sprawdzić, ale mechanik wykluczył) lub problemy na przewodach, kostkach, stykach itp.
Czy ktoś miał podobny problem?