Witam!
Jestem nowy na forum i niestety mój drugi post będzie "z problemem".
Moja Astra z oryginalnym przebiegiem 170k ma męczące mnie problemy..
1)
Po odpaleniu rano, silnik kopci na biało, przebiera w obrotach, pracuje nierówno, nie chętnie reaguje na gaz.
Sprawdzone świece, przekaźnik świec - jest ok. Wtryskiwacze sprawdzone tylko na przelewach, wg. mechanika jest ok. Podkładki pod wtryskami wymienione.
Auto pochodzi na wolnych około minutki i jest ok. Błędów w kompie brak. Świeca jedna była wypalona, została wymieniona. Reszta 0,9-1,2 Ohm. Z samym odpaleniem problemów nie ma.
Logi statyczne z rannego odpalania powiedzą coś więcej? Wykonam je op-comem?
Wyciągać wtryski i sprawdzać je na maszynach?
2) Od dwóch dni autem jeździć się po prostu nie da. Wyświetliło autko z kluczykiem, turbo wstaje przy 3k obrotów. Do 3k nie ma siły jechać.
Sprawdziłem błędy:
P0704-06 - Nieprawidłowe działanie obwodu wejścia włącznika pedału sprzęgła
P0180-05 - Za mocne wejście obwodu sensora temperatury paliwa
P0243-11 Obwód regulacji ciśnienia ładowania, odchylenie dodatnie
Wyczyściłem boost sensor, wymieniłem filtr paliwa. Przejechałem się kawałek, żadnego błędu nie ma, ale poprawy też nie.
Ciśnienie na listwe paliwowej jest bliźniacze z obliczonym z komputera, przynajmniej na postoju.
Do EGR nie zaglądałem - to już czas?
Znajdę w z13dth odpowiednik vagowskiego n75 sterujący turbiną?
3) Zaczyna być słychać sprzęgło/dwumasę. Z13DTH ma bliźniacze sprzęgło z Z13DTJ i innymi?
Jakieś opinie na temat sztywnego koła?
Z góry dziękuje za odpowiedzi. Myślę, że dosyć jasno przedstawiłem sytuacje - nie lubię pisać poematów, wolę fakty
Pozdrawiam!