Witam,
dokonałem dzisiaj wymiany filtru kabinowego. Podstawowym powodem wymiany było nadmierna parowanie szyb. W trybie Eco klimatyzacji samochód dosłownie w 2-3 minuty był tak zaparowany, że nic nie było widać w żadnej szybie a w samochodzie była sauna, że może było zemdleć. W trybie standardowej klimatyzacji szyby ładnie i szybko odparowywały ale tylko przednia i i boczne przód. Po wymianie filtra na nowy filtr węglowy zarówno w trybie Eco jak i w standardowej klimatyzacji problem zupełnie się rozwiązał, zero pary nawet przy -5, które było dzisiaj na termometrze nie było żadnych problemów wizualnych.
Zastanawia mnie jednak jedna rzecz, mianowicie filtr stary ktory wyjąłem był tam zwinięty jak harmonia i był we wszystkie strony zniekształcony, natomiast mój filtr mozolnie wkladałem i układałem go w środku jakieś pół godziny (ręka cała porysowana, że mało co skóry zostało:)) i niestety odniosłem wrażenia że miejsce które jest tam w środku przeznaczone nie jest dostosowane do gabarytów filtra (filtr kupiłem rozmiarowo odpowiedni - sprawdzalem pod każdym względem). Nad filtrem przechodzi hmm jakaś rura i gdy filtr wsuwalem coraz głębiej to owa rura ogranicza od góry jego wsunięcie - pod ręką czułem to tak że w lewa część filtra została w pionie zgnieciona i również z lewej części zrobilo się wybrzuszenie którego w żaden sposób nie mogłem skorygować, natomiast czym bliżej środka i prawej części filtr przylegał idealnie. Na razie jest wszystko ok i problem rozwiązany jest w 100% ale czy na długo... Wy też mieliście takie problemy?