przez wojto12345 » 6 sie 2016, o 16:38
Witajcie. Miałem taki przypadek, zmienione całe komplete sprzęgło (sprzegło, dwumas, wysprzęglik) koszt na okragło 3000 zł. Po 3 miesiacach sprzęgło zaczęło slizgać, pojechałem z tym na gwarancje. Okazało sie że wina uzytkownika. Sprzęgło kompletnie spalone, kolory żeliwnych elementów sino-bure. Mechanik powiedział ze nigdy nie widział takich elementów w takich kolorach. Mówi ze musiały tam panowac niesamowicie wysokie temperatury. W dwumasie pod wpływem temperatury rozpłynęła się masa która ją tam wyważa czy jakoś tak. Na pytanie skąd takie temperatury, taki szybkie zużycie (3 miesiace - około 4-5 tyś km) powiedzieli mi że musiałem to sprzegło poprostu spalić. Zagrzebac sie, zakopac , piłować itp. Na 100% z ręką na sercu mówię ze takie sytuacje nie miały miejsca, nie było zadnego smrodu, piłowania, jezdzenia na sprzegle. Podpowiedzcie coś. Co mogło to spowodować. Boje sie ze po założenie nowych elementów następne 4 miesiace i bedzie kolejna zmiana. Aha, dodam ze po pierwszej zmianie miała miejsce dziwna sytuacja - z nikąd wziął sie olej na nadkolu, tak jak bym na jakąś plamę najechał albo coś, ale nie najechałem, no i napewno to było z auta, olałem to, po kilku dniach to samo ale z drugiej strony. Pojechałem do mechaniora, ale pod spodem wszystko suche było. Skad taki wyciek mógł być? mogło to wpłynać na takie zurzycie komletnego sprzęgła? Był to czysty olej.
Pozdrawiam.